Wojna przeciwko narkotykom

[MarysiulaKonopnicka]

Wojna z narkotykami sięga aż 1914 roku, kiedy to weszło w życie pierwsze prawo federalne USA, które zakazało handlu i zażywania niektórych narkotyków.

W 1928 roku weszła w życie w większości krajów świata "Dangerous Drugs Act" z 1925 roku.

W 1930 roku została założona Drug Enforcement Administration (DEA = Amerykańska Policja Antynarkotykowa) w Stanach Zjednoczonych, a w 1937 został uchwalony niesławny "Marihuana Tax Act", ​​pierwsze prawo amerykańskie, które zakazało stosowania marihuany.

W 1961 roku nastąpiła Jednolita Konwencja ONZ o środkach odurzających. Umowa ta, która weszła głównie z inicjatywy Stanów Zjednoczonych, postawiła sobie na celu globalną walkę z narkotykami. Poprzez wypowiedzenie przez Nixona wojny w 1971 roku wrogie działania nie zostały rozpoczęte, ale przyspieszone.

wojna-przeciw-marihuanie-1.jpg (62.17 KiB) Przejrzano 4233 razy

Na szczęście można obecnie zaobserwować zmianę postawy w coraz większej liczbie krajów. Wojna z narkotykami dużo kosztowała, ale prawie nic nie osiągnęła. W Meksyku, twierdzy narkotykowej Ameryki Południowej, wojna z narkotykami w latach 2007-2014 kosztowała około 164 tysięcy osób życie. Mimo tego, a może właśnie dlatego, że USA rocznie wydają na nią 51 miliardów dolarów. Tymczasem Biuro ONZ ds Narkotyków i Przestępczości (UNODC) stwierdziło w swoim światowym raporcie z 2015, że zażywanie narkotyków ustabilizowało się na całym świecie. Pomimo ogromnych kosztów i wielu zniszczonych egzystencji wojna z narkotykami zawiodła.

Czy ta wojna przeciwko narkotykom może być zakończona przynajmniej jeśli chodzi o konopie? Czy może być tak, że osiągnęliśmy punkt zwrotny? Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z właściwości leczniczych konopi i coraz bardziej wątpią w to, że ważna w wielu krajach klasyfikacja marihuany jako narkotyku kategorii A bez właściwości leczniczych jest uzasadniona.

Według raportu UNODC z 2012 roku spożycie marihuany jest bardziej rozpowszechnione niż heroina, kokaina, amfetamina i MDMA. I zadziwiające jest to, że najpopularniejszy narkotyk do użytku rekreacyjnego to również lek o wielu zastosowaniach. Zamiast walczyć z konsumpcją, coraz większa liczba państw uważa, że konopia to surowiec dla zdrowia, żywienia i produktów higieny osobistej, a także leków, a nawet jest akceptowany jako sposób na relaks.