Forum Ganja Farmer

Ostatnio coraz częściej słyszę, że pH wody to jeden z kluczowych czynników przy uprawie konopi. Ale szczerze mówiąc, nie do końca wiem, jakie wartości są właściwe. W różnych miejscach podają coś innego jedni piszą, że ma być 6,5, inni że 5,8. Jak to w końcu jest?

To normalne, że możesz się pogubić, bo wszystko zależy od tego, w jakim podłożu uprawiasz. Jeśli sadzisz w ziemi, to rośliny najlepiej przyswajają składniki odżywcze przy pH w granicach 6,0 do 6,5. W tej strefie większość mikro- i makroelementów jest dostępna dla korzeni. Jak pH spadnie poniżej 6,0, zaczynają się problemy z pobieraniem wapnia czy magnezu. A jeśli wzrośnie powyżej 6,5, to może dojść do blokady żelaza, fosforu i innych pierwiastków. Dlatego utrzymanie stabilnego pH to podstawa, jeśli chcesz uniknąć niedoborów mimo dobrego nawożenia.

Ja uprawiam w systemie hydroponicznym i tam pH musi być nieco niższe, bo składniki odżywcze rozpuszczone w wodzie są wrażliwsze na zmiany odczynu. Optymalnie to 5,5–6,0, a wielu growerów celuje dokładnie w 5,8. W tym zakresie roślina ma dostęp praktycznie do wszystkiego, co jej potrzebne. Jak pH przekroczy 6,2, to zaczyna się blokada fosforu i manganu, a poniżej 5,5 trudniej pobiera wapń i magnez. W hydro trzeba więc pH mierzyć częściej, bo wartości potrafią skakać nawet w ciągu jednego dnia.

No to chyba wiem, gdzie popełniłem błąd. Miałem problem z żółknącymi liśćmi i myślałem, że to niedobór azotu, więc zwiększałem dawkę nawozu. A potem dopiero zmierzyłem pH i okazało się, że woda miała ponad 7,2! To pewnie przez to wszystko się rozjechało, bo składniki były, tylko roślina nie mogła ich pobrać.

Tak, to klasyczny przypadek. Wielu ludzi od razu sypie więcej nawozu, a tak naprawdę przyczyna leży w pH. Dlatego zawsze warto sprawdzać pH roztworu po dodaniu nawozów, bo one same też potrafią zmieniać odczyn wody. No i nie zapominaj o kalibracji miernika jeśli go używasz regularnie, to raz na tydzień-dwa trzeba go sprawdzać na roztworach wzorcowych.

I jeszcze jedna rzecz: samo pH wody z kranu potrafi być bardzo różne w zależności od regionu. U mnie na przykład woda ma naturalnie około 7,8, czyli zdecydowanie za wysokie pH. Muszę je zawsze obniżać, zanim podleję rośliny. Można to zrobić na kilka sposobów najprościej użyć preparatu pH Down, który jest do tego stworzony, albo bardziej domowo kwasem cytrynowym czy octem, choć to mniej stabilne rozwiązania.

A jak to jest z pH odcieku, czyli tej wody, która wypływa z doniczki po podlaniu? Słyszałem, że też warto to kontrolować.

Tak, to bardzo ważne. Czasem ziemia potrafi sama zmieniać pH roztworu. Na przykład niektóre podłoża torfowe mają odczyn lekko kwaśny, a inne wręcz przeciwnie potrafią pH podnieść. Dlatego jeśli widzisz, że pH odcieku różni się o więcej niż 0,5 od pH wlewanej wody, to znak, że coś się dzieje w glebie. Można wtedy przepłukać podłoże wodą o odpowiednim pH, żeby przywrócić równowagę. Podsumowując: jeśli uprawiasz w glebie, trzymaj pH między 6,0 a 6,5, najlepiej około 6,3. W hydroponice celuj w 5,8. Sprawdzaj pH zarówno wody, jak i odcieku, mierz regularnie, nie zapominaj o kalibracji sprzętu i pamiętaj, że stabilność jest kluczem. Rośliny konopi bardzo szybko reagują na zmiany pH, więc lepiej utrzymywać je w optymalnym zakresie niż potem walczyć z niedoborami.