Olej z nasion konopi wraca do łask — coraz wyraźniejsza różnica między „konopnym wellness” a produktami CBD w 2025 roku
: 28 lis 2025, 11:21
W 2025 roku coraz wyraźniej widać, że rynek zaczyna świadomie rozróżniać dwa zupełnie różne światy produktów konopnych: olej z nasion konopi oraz oleje/CBD pozyskiwane z kwiatów rośliny. Przez lata wszystko wrzucano do jednego worka pod hasłem „olej konopny”, co prowadziło do masy nieporozumień — zarówno wśród klientów, jak i w branży. Teraz to się zmienia.
Olej tłoczony z nasion konopi staje się coraz bardziej doceniany jako produkt żywnościowy i kosmetyczny, który nie zawiera psychoaktywnych kannabinoidów (THC) ani terapeutycznych w dużych dawkach (CBD). Jego siłą są naturalne składniki: pełne spektrum kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6 i omega-9, witaminy, minerały i antyoksydanty. Dzięki temu wchodzi do mainstreamu — trafia na półki obok oleju lnianego, arganowego czy z czarnuszki, ale wyróżnia się unikatowym składem i wszechstronnością.
Jednocześnie produkty CBD i ekstrakty z kwiatów, choć nadal popularne, podlegają innym regulacjom, częściej są traktowane jako suplementy lub produkty medyczne i wymagają bardziej rygorystycznej kontroli jakości. Ich działanie jest inne, bardziej celowane i regulowane — dlatego konsumenci zaczynają świadomie wybierać, czy szukają „czystej natury” z nasion, czy efektów terapeutycznych wynikających z kannabinoidów.
W efekcie olej z nasion konopi zyskuje przewagę w segmencie food/wellness, bo odpowiada na potrzeby osób, które chcą korzystać z roślinnych korzyści bez ryzyka efektów psychoaktywnych, bez barier prawnych i bez skomplikowanych regulacji. To właśnie ta prostota, bezpieczeństwo i uniwersalność sprawiają, że jego rola w branży rośnie z sezonu na sezon.
Olej tłoczony z nasion konopi staje się coraz bardziej doceniany jako produkt żywnościowy i kosmetyczny, który nie zawiera psychoaktywnych kannabinoidów (THC) ani terapeutycznych w dużych dawkach (CBD). Jego siłą są naturalne składniki: pełne spektrum kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6 i omega-9, witaminy, minerały i antyoksydanty. Dzięki temu wchodzi do mainstreamu — trafia na półki obok oleju lnianego, arganowego czy z czarnuszki, ale wyróżnia się unikatowym składem i wszechstronnością.
Jednocześnie produkty CBD i ekstrakty z kwiatów, choć nadal popularne, podlegają innym regulacjom, częściej są traktowane jako suplementy lub produkty medyczne i wymagają bardziej rygorystycznej kontroli jakości. Ich działanie jest inne, bardziej celowane i regulowane — dlatego konsumenci zaczynają świadomie wybierać, czy szukają „czystej natury” z nasion, czy efektów terapeutycznych wynikających z kannabinoidów.
W efekcie olej z nasion konopi zyskuje przewagę w segmencie food/wellness, bo odpowiada na potrzeby osób, które chcą korzystać z roślinnych korzyści bez ryzyka efektów psychoaktywnych, bez barier prawnych i bez skomplikowanych regulacji. To właśnie ta prostota, bezpieczeństwo i uniwersalność sprawiają, że jego rola w branży rośnie z sezonu na sezon.