Marihuana a sprawność fizyczna
Z własnego doświadczenia wiem, że po intensywnym treningu czuję się świetnie — ciało i umysł współpracują, a endorfiny robią swoje. Jednak po zapaleniu marihuany trudno mi wyobrazić sobie bieg na 10 kilometrów czy mecz koszykówki. Nie dlatego, że nie lubię sportu, lecz dlatego, że działanie konopi spowalnia reakcje i zmniejsza motywację do wysiłku.
To nie przypadek. THC – główny psychoaktywny składnik marihuany – wydłuża czas reakcji i osłabia koordynację ruchową, co w większości dyscyplin jest poważnym minusem. W sporcie o wyniku często decydują ułamki sekund – refleks, skupienie, dynamika. A marihuana, zamiast je wzmacniać, działa uspokajająco, spowalniająco i rozluźniająco.
Wyniki badań: THC to nie doping
Wbrew obiegowym opiniom marihuana nie zwiększa siły ani wytrzymałości. Badania naukowe wskazują, że THC może tymczasowo obniżać poziom testosteronu – hormonu kluczowego dla budowy masy mięśniowej. Efekt ten utrzymuje się nawet do 24 godzin po użyciu, co w przypadku zawodowych sportowców ma duże znaczenie.
Niektóre badania pokazują też, że wpływ THC na percepcję i równowagę może trwać nawet do 36 godzin. W tym czasie pogarsza się refleks, koordynacja wzrokowo–ruchowa i zdolność do utrzymania skupienia — czyli dokładnie te cechy, które w sporcie decydują o zwycięstwie lub porażce.
Dlaczego marihuana jest zakazana w sporcie
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) już w 2008 roku wpisała kannabinoidy na listę substancji zakazanych. Nie dlatego, że poprawiają wyniki, lecz dlatego, że ich działanie jest sprzeczne z ideą rywalizacji sportowej i może zagrażać zdrowiu zawodników.
Jak wyjaśnia dr Gary Wadler z New York University School of Medicine – ekspert w dziedzinie dopingu w sporcie i laureat nagrody Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego – marihuana:
- zaburza percepcję i koncentrację,
- osłabia refleks i zdolność śledzenia ruchu,
- obniża koordynację i wydolność fizyczną,
- a jej skutki mogą utrzymywać się przez ponad dobę.
Marihuana może pomóc się odprężyć, złagodzić stres czy poprawić sen po treningu, ale nie sprawi, że będziesz szybszy, silniejszy ani bardziej wytrzymały. W rzeczywistości, dla zawodowego sportowca jest raczej przeszkodą niż pomocą.
W przeciwieństwie do klasycznych środków dopingujących, THC nie daje przewagi – odbiera ją. Dlatego, choć konopie znajdują się na liście substancji zakazanych, trudno je traktować jako narzędzie do poprawy wyników. Jeśli już, mogą służyć regeneracji i równowadze psychicznej, a nie wygrywaniu medali.
https://thc-thc.info/2017/01/24/czy-mar ... -sportowe/