Badania jasno pokazują: to nie marihuana jest winna kryzysowi uzależnień i przedawkowań – lecz opioidy. Próby cofnięcia reform konopnych nie tylko ignorują fakty, ale mogą pogłębić problem, który Sessions rzekomo próbuje rozwiązać.
- Prawdziwym problemem są opioidy, nie marihuana
Według National Institute on Drug Abuse (NIDA), w samych Stanach Zjednoczonych z uzależnieniem od leków opioidowych zmaga się około 2,1 miliona osób, a ponad 460 tysięcy uzależnionych jest od heroiny (dane z 2012 r.).
To właśnie te substancje – nie marihuana – odpowiadają za setki tysięcy zgonów z powodu przedawkowania. Mimo to w oficjalnych pismach Sessions do Kongresu nie znalazły się żadne konkretne rozwiązania dotyczące kryzysu opioidowego.
- Marihuana uzależnia znacznie rzadziej niż inne substancje
Owszem, konopie mogą prowadzić do pewnej formy uzależnienia – ale w porównaniu z innymi narkotykami to ryzyko jest minimalne.
Według Scientific American tylko 9% osób, które kiedykolwiek używały marihuany, rozwija uzależnienie.
Dla porównania:
- nikotyna – 32%,
- heroina – 23%,
- kokaina – 17%,
- alkohol – 15%,
- środki pobudzające – 11%.
- Marihuana jest znacznie bezpieczniejsza niż opioidy
Nie istnieje medycznie udokumentowany przypadek śmiertelnego przedawkowania marihuany.
W przeciwieństwie do opioidów, cannabis nie powoduje depresji oddechowej – głównego mechanizmu prowadzącego do śmierci po przedawkowaniu leków przeciwbólowych czy heroiny.
Z perspektywy bezpieczeństwa marihuana plasuje się na jednym z najniższych poziomów ryzyka spośród wszystkich substancji psychoaktywnych.
- To opioidy, a nie marihuana, są „narkotykiem bramy”
Badania NIDA pokazują, że prawie połowa młodych ludzi, którzy sięgają po heroinę, wcześniej nadużywała leków opioidowych na receptę.
Nie marihuana, lecz przepisywane środki przeciwbólowe są więc prawdziwym punktem wyjścia do twardych narkotyków.
- Legalizacja marihuany medycznej ratuje życie
W stanach USA, które wprowadziły przepisy o medycznej marihuanie, liczba zgonów z powodu przedawkowania opioidów spadła średnio o 25% – wynika z badań JAMA Internal Medicine prowadzonych przez dr. Marcusa Bachhubera.
Tam, gdzie pacjenci mogą stosować konopie w leczeniu bólu, sięgają rzadziej po opioidy – a to realnie zmniejsza liczbę tragedii.
- Amerykanie popierają legalną marihuanę
Zgodnie z sondażem CBS z 2017 roku, 61% Amerykanów opowiada się za legalizacją marihuany rekreacyjnej, a aż 88% popiera jej stosowanie w celach medycznych.
To najwyższy poziom poparcia w historii.
Oznacza to, że polityka Sessions nie tylko stoi w sprzeczności z faktami naukowymi, ale także z wolą społeczeństwa.
Podsumowanie
Stanowisko Jeffa Sessionsa to powrót do retoryki z lat 80. – opartej na strachu, nie na dowodach. Tymczasem:
- marihuana nie jest przyczyną epidemii uzależnień,
- jej medyczne zastosowanie może ograniczać śmierć z powodu opioidów,
- a większość obywateli USA chce, by była legalna i kontrolowana.
https://thc-thc.info/2017/07/17/jeff-se ... w-bledzie/