Jak szybko trichomy zmieniają kolor?

[Weezard]

Ostatnio czytałem trochę o trichomach i ich kolorach, ale im więcej o tym czytam, tym bardziej mnie ciekawi, jak szybko takie zmiany faktycznie zachodzą. Nie chodzi mi o to, żeby podać jakiś konkretny czas, tylko bardziej o to, jak dynamiczny jest to proces. To wygląda na ważny wskaźnik dojrzałości rośliny, ale czy to w ogóle jest coś, co można obserwować dzień po dniu?

[Bradley]

Z tego, co wiem, proces sam w sobie jest dość powolny i ciągły. Trichomy są strukturami, które pełnią różne funkcje ochronne i fitochemiczne, więc ich zmiana koloru wynika z dojrzewania ich zawartości np. utleniania czy przekształcania związków chemicznych. Początkowo mają wygląd przezroczysty, bo są jeszcze świeże. Z czasem stają się bardziej mleczne, a potem część zaczyna przechodzić w kolor bursztynowy. Ale samo przechodzenie przez te fazy może być rozciągnięte w czasie, często nawet o wiele bardziej niż początkujący sobie wyobrażają.

[Hellboy]

Ja bym dodał, że ta zmiana nie jest jednorodna na całej roślinie. Nawet w obrębie jednego kwiatostanu mogą być różnice jedne trichomy dojrzewają szybciej, inne wolniej. Wynika to z lokalnych mikro-warunków: dostęp światła, mikroklimat między gałęziami, czy nawet to, jak roślina kieruje swoje zasoby w różne części. To trochę jak z owocami na drzewie niby jedna roślina, ale poszczególne elementy mogą dojrzewać w różnym tempie.

[Weezard]

To ciekawe, bo często ludzie mówią o tym, jakby wszystkie trichomy przechodziły te etapy synchronicznie. A skoro tak nie jest, to trudno pewnie ocenić, czy patrzy się na reprezentatywny fragment rośliny.

[Bradley]

Właśnie dlatego mówi się raczej o ogólnym obrazie niż o pojedynczym trichomie. W botanice zjawiska dojrzewania są z natury rozproszone i niejednorodne. Zmiana koloru to tak naprawdę zewnętrzny objaw szeregu procesów biochemicznych. I te procesy mogą przyspieszać lub spowalniać w zależności od szeregu czynników, takich jak genetyka odmiany czy warunki otoczenia, ale bez podawania konkretnych wartości, bo to naprawdę bywa bardzo zmienne. Warto też pamiętać, że zmiana koloru często opisuje pewien trend, a nie precyzyjną granicę. Nawet gdy trichomy zaczynają się robić mleczne, część nadal będzie przezroczysta. Kiedy część robi się bursztynowa, inne mogą być wciąż mleczne. Ten „miks” etapów jest zupełnie normalny. Nie jest to proces zero-jedynkowy, tylko bardziej płynne przechodzenie między fazami.

[Weezard]

Czyli gdy ktoś mówi zmieniają się w tydzień albo wystarczy parę dni, to jest to raczej skrót myślowy?

[Hellboy]

Takie uproszczenia trudno traktować jako uniwersalne, bo zależności biologiczne są bardziej złożone. U dwóch różnych roślin, nawet przy podobnej charakterystyce, tempo zmian może wyglądać inaczej. To bardziej kwestia obserwacji trendu w czasie niż sugerowania się konkretnym okresem. A i tak najważniejsze jest to, że kolor trichomów powinno się traktować jako jedną z wielu przesłanek biologicznych, a nie jedyne kryterium. Rośliny potrafią zaskoczyć i odstawać od schematu. Natura nie działa jak zegarek.