Dekontaminacja podłoża – czy warto przy konopiach?

[Laila01]

Hej,
ostatnio eksperymentowałam z dekontaminacją ziemi przed sadzeniem i muszę przyznać, że warto o tym pomyśleć, jeśli uprawiacie konopie. W skrócie chodzi o oczyszczenie podłoża z grzybów, bakterii, larw owadów i nasion chwastów, żeby rośliny startowały w zdrowym środowisku.

U mnie po termicznej pasteryzacji ziemi (podgrzewanie do ~80°C) młode sadzonki ruszyły szybciej i wyglądały znacznie zdrowiej niż w „surowym” podłożu. Plony też były lepsze – rośliny rosły bujniej, a topy były aromatyczne i pełne żywicy.

Kilka tipów:

Po podgrzewaniu warto wrzucić do ziemi trochę pożytecznych mikroorganizmów – Trichoderma czy Bacillus świetnie wspomagają korzenie.

Nie przesadzajcie z temperaturą, żeby nie zniszczyć próchnicy.

Szczególnie przydatne przy uprawie indoor, w pojemnikach lub przy nowym podłożu.

Moim zdaniem to mała praca w porównaniu z tym, ile problemów można dzięki temu uniknąć – choroby korzeni, szkodniki czy słaby start sadzonek to koszmar, którego łatwo można uniknąć.

[Eda55]

Dokładnie! Też kiedyś olałem dekontaminację i moje sadzonki były ciągle chore… Od kiedy pasteryzuję ziemię, mam spokój i rośliny rosną jak szalone

[Serkan33]

U mnie działa super po dodaniu Trichodermy po pasteryzacji. Korzenie zdrowe, rośliny mniej podatne na stres, a plony całkiem przyjemne

[Azi22]

Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że to ma aż takie znaczenie. Myślałem, że ziemia z marketu wystarczy, a tu proszę – różnica ogromna!

[Jasia97]

Ja robię trochę inaczej – mieszam podłoże z kompostem i potem pasteryzuję. Efekt mega, zero szkodników, a aromat topów jeszcze lepszy

[Gienio2020]

Warto też pamiętać, żeby nie przesadzić z temperaturą, bo można zabijać wszystkie dobre mikroby. Po pasteryzacji zawsze wrzucam jakieś pożyteczne bakterie i wtedy rośnie idealnie